Wiersze Julian Tuwim

ab urbe condita abecadlo aere prennius alkohol bal w operze bambo brzózka kwietniowa chrystus miasta ciemna noc cuda i dziwy do krytyków do losu do prostego człowieka dwa Michały dwa wiatry dyzio marzyciel falliczna pieśń figielek gabryś gdyby gdybym był krzakiem gorące mleko idzie Grześ kapuśniaczek karta z dziejów ludzkości kocham w tobie to zmichrzowie kotek list do dzieci lokomotywa melodia mieszkańcy modlitwa modlitwa 2 mróz nauka o Grzesiu kłamczuchu i jego cioci o kocie ogień okulary ona przetrwam pstryk ptak ptasie plotki ptasie radio rok i bieda rozwiązuja sie nagle i lekko rwanie bzu rycerz krzykalski rzeczka rzepka skakanka słoń trąbalski słówka i slufka śmierdziel spóźniony słowik stół szczęście taniec trudny rachunek w aeroplanie warzywa wiosna wspomnienie wszyscy dla wszystkich zdarzyło mi sie to pierwszy raz zosia samosia

Wiersz: Stół - Julian Tuwim

Stół

Wyrosło w lesie drzewo potężne,
Twarde, wysmukłe i niebosiężne.

Raz przyszli drwale, drzewo zrąbali,
Bardzo się przy tym naharowali.

Potem je konie na tartak wlokły,
Tak się zziajały, że całe zmokły.

Na tym tartaku warczące piły
Tak drzewo cięły, że się stępiły.

Kupił te szorstkie listwy i deski
Stolarz warszawski Adam Wiśniewski.

Adam Wiśniewski, nie lada majster,
Wziął piłę, młotek, hebel i klajster.

Mierzył, heblował, kleił, sposobił,
Zbijał, malował, wreszcie stół zrobił.

Tyle to trzeba było mozołu
Dla sporządzenia jednego stołu.