Wiersze Marian Hemar
Czerwiec Dziady grudka ziemi Inwokacja kolęda Kto rządzi światem Moja przekora Na 19 marca Na śmierc Nadzieja Nagrobek Rocznica Sen Solski Strofa żalobna teoria względności termos Testament Chopina Wariant Wenecja Żmija ŻyczenieWiersz: Testament Chopina - Marian Hemar
Wiejski strumyk z Zelazowej Woli
Szumi w lewej rece w barkaroli.
Kiedys kogut zapial na podworku,
To on, ten sam, w tych kwintach, w mazurku.
Ksiezyc po wsi wloczyl sie pochmurnie,
Znieruchomial, blyszczacy, w nokturnie.
Bocian brodzi przez dawne mokradla,
Szuka gwiazdy co w etiude spadla.
W rozsypanych koralikach nutek
Pierwsza milosc i ostatni smutek
I tryumfow rzesiste trzepoty
I nostalgia chora na suchoty.
*
I przemienil ja w gorzkie harmonie,
I przemienil ja w magiczne rytmy,
I w melodie rzewne jak modlitwy.
W srebrnoksieskie kropki, w czarne skroty
I przepisal ja cala w te nuty
I zapisal w swoim testamencie
Dochowana, powtorzona swiecie.
A tam ona jakby coraz zywsza.
Od prawdziwej ojczyzny prawdziwsza.
Az po wieku slowikami wspomni,
Mrokiem wstchnie i deszczem zasiapi.
I Polakom, gdy beda bezdomni,
On muzyka ojczyzne zastapi.