Wiersze Mikołaj Sęp Sarzyński

do anusie do kasie fasunek fraszka do zosie kolęda do zosie napis na statue pieśń I pieśń_II pieśń_III pieśń_IV pieśń IX pieśń V pieśń VI pieśń VII pieśń VIII sonet I sonet II sonet III sonet IV sonet_V sonet VI

Wiersz: Fraszka do Zosie - Mikołaj Sęp Sarzyński

Fraszka do Zosie

Bądź mi oczkami pozwalasz łaskawemi,
Bądź mi oczkami odmawiasz grożącemi,
Równie mię tracisz: nadzieją wątpliwego
Męczysz, a groźbą mię trapisz lękliwego.
Nadzieja, kiedy weźrzysz na mię łaskawie,
Serce i wszytkie wnętrzności pali prawie;
Bojaźń, kiedy mi oczko twoje pogrozi,
Zimnem strętwiałem serce me nędzne mrozi.
Owo ja smutny cierpię gwałt nieskończony,
Miedzy nadzieją a strachem postawiony;
Dzień mię nie widzi od frasunku wolnego
I noc spokojna nie zna mię spokojnego.
O, nade wszytkie sroższy okrutne bogi
Kupido! Jakoż ja mam pozbyć tej trwogi,
Gdyż równie srodze, chcąc człowieka zepsować,
Tracisz, jako gdy chcesz łaskawie ratować.