Wiersze Wisława Szymborska

album atlantyda ballada bez tytułu cebula chmury chwila w troi cień clochard czwarta nad ranem do serca w niedziele drobne ogłoszenia dwie małpy bruegla dworzec elegia podrożna film lata sześćdziesiąte fotografia tłumu fotografia z 11 wrzesnia głos w sprawie pornografii hania hitler jaskinia jeszcze klucz konkurs piękności męskiej kot w pustym mieszkaniu listy umarłych ludzie na moście miłość szczęśliwa muzeum na powitanie odrzutowców nagrobek Nic dwa razy niespodziane spotkanie niewinność notatka obóz głodowy pod jasłem pejzaż pięta pogrzeb pomyłka Próba prospekt przy winie przyjaciołom przypowieść relacja ze szpitala reszta rozmowa z kamieniem ruch ścięcie sen nocy letniej sto pociech urodzony utopia w rzece heraklita wieczór autorski wiersz ku czci wietnam woda wrazenia z teatru wszelki wypadek wywiad z dzieckiem zakochani zdumienie żywy

Wiersz: Fotografia tłumu - Wisława Szymborska

Fotografia tłumu

Na fotografii tłumu
Moja głowa siódma z kraja,
A może czwarta na lewno
Albo dwudziesta od dołu;

Moja głowa nie wiem która,
Już nie jedna, nie jedyna,
Już podobna do podobnych,
Ni to kobieca, ni męska;

Znaki, które mi daje,
To znaki szczególne żadne;

Może widzi ją Duch czasu
Ale się jej nie przygląda;

Moja głowa statystyczna,
Co spożywa stal i kable
Najspokojniej, najglobalniej;

Bez wstydu, że jakakolwiek,
Bez rozpaczy, że wymienna;

Jakbym wcale jej nie miała
P swojemu i z osobna;

Jakby cmentarz odkopano
Pełen bezimennych czaszek
O niezłej zachowalności
Pomimo umieralności;

Jakby ona już tam była,
Moja głowa wszelka, cudza;

Gdzie, jeżeli cos wspomina,
To chyba przyszłość głęboka.