Wiersze Marian Hemar

Czerwiec Dziady grudka ziemi Inwokacja kolęda Kto rządzi światem Moja przekora Na 19 marca Na śmierc Nadzieja Nagrobek Rocznica Sen Solski Strofa żalobna teoria względności termos Testament Chopina Wariant Wenecja Żmija Życzenie

Wiersz: Czerwiec - Marian Hemar

Czerwiec
W Czerwcu, tysiac lat temu,
Polska byla poganska.
Tysiac lat przeminelo,
Przyjdzie Noc Swietojanska.

Migotliwe swietliki
Zapala swe sygnaly
I bardzo dziwne rzeczy
Beda sie w Polsce dzialy.

W lesie gruchna pioruny
Iluminacja zielona.
Nad Debem blyskawice
Zaplota sie korona.

Z dziupli Drzewa wypelznie
Waz stary, srebrnoruski,
Z rubinowymi oczyma
I skora w luzyckie luski.

Kwiat paproci w gestwinie
Mignie na cwierc minuty
I wtedy ludzkim altem
Zapieja zlote koguty.

Zorza na ciemnym niebie
W runiczny wzor sie utka.
Nie przeszkadzajcie dziwom,
Bo Noc bedzie krociutka.

Wczesnie zniknie bez sladu,
Jak dreszcz magnetycznej burzy.
I dopiero za drugie
Tysiac lat sie powtorzy.